Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
leokles
Dołączył: 07 Gru 2002 Posty: 640 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Gru 01, 2003 11:57 pm Temat postu: Medieval Total War |
|
|
This is an age of darkness.
A world of fear, coward and death
But a few forge the destiny
Medieval Total War
Medieval Total War to rewelacyjna gra strategiczna. Moim zdaniem jedna z najlepszych strategii jakie dotychczas ukazaly się na rynku. Moglbym rozpisywac się na jej temat godzinami, a nawet powiem wiecej, planowałem na jej podstawie wcielając się w jedno z panstw Europy napisac krotka powiesc. Mialbym duze pole do popisu, ale ze względu na powtarzalność wydarzen, chociaż za każdym razem bitwa i jej charakter jest inny wolalem zaniechac swoich planow.
Jeśli natomiast chodzi o sama gre to aktualnie moje królestwo (oczywiście gram jako Polska) rozpościera się od Uralu az po Pireneje. Póki co nie zdołałem jeszcze podbic calej Wielkiej Brytanii, chociaż jej sily sa już na wyczerpaniu, kwestia 5, gora 10 lat a stana się moim lennikiem. Najwięcej kłopotów sprawiala mi poniekąd latwa Hiszpania, cale szczescie rozprawiłem się już nia na dobre i teoretycznie nie powinna stanowic większego zagrozenia. Od poludnia mam moich niezjednanych, zawsze wiernych sojusznikow - Wegrow, którym oszczędziłem zycie i pozwoliłem przetrwac. Do podbicia pozostaly mi jeszcze tereny Afryki polnocnej, czesc plw. Bałkańskiego oraz plw. Apeniński Iberyjski i Azji Mniejszej. Czas dziala na moja niekorzyść. Jest już rok 1297 a z tego co udalo mi się dowiedziec gra będzie się toczyc nie dłużej jak do 1400. Mam nikle szanse na podbicie całego wyznaczonego swiata w Medievalu to jednak jestem dobrej mysli. Jedyne co nie daje mi spokoju to prowincja polozona tuz „nad” Polska – Livonia. Nie wiem co jest przyczyna, ale nieustannie wybuchaja tam bunty i zamieszki pomimo iż stacjonuje tam mój niemaly oddzial liczący pona 600 ludzi. Wysłałem również zabojce, wybudowałem wieżyczkę z fortem, ale wszystki moje dzialania nie daja zadnych rezulatatow. Może uzyskam od Was jakies interesujące wskazówki? Mam jeszcze jedno pytanie, czy można organizowac krucjaty? Jeśli tak to w jaki sposób?
c.d.n. |
|
Powrót do góry |
|
|
radji
Dołączył: 17 Cze 2002 Posty: 556 Skąd: z Siedlec
|
Wysłany: Wto Gru 02, 2003 11:36 am Temat postu: |
|
|
najwazniejsze to zbudować koscioły, najlepsze wiezyczki, milicje obywatelska i stopnoiowo robudowywać handel i powodowac by prowincja sie jak najszybciej bogaciła. Tez gram Polska i mam Livonie, fakt kacapy buntuja sie, ale ja trzymam tam około 300 ludzi i podatki mam na hard czyli wysokie, a czasem nawet b. wysokie i nikt tam nigdy sie nie zbuntowal. Tak na marginesie to wszedzie mam podatki na b. wysokie, a niektóre prowincje takie jak Szwecja czy Litwa przynosza mi ponad 1000 dochodow jedna, a Kijów przy pokojach i spokojnym hanmdlu 2500 florenów.
Ludzie sie mniej buntuja gdy lepiej im się żyje, to zauważyłem. |
|
Powrót do góry |
|
|
radji
Dołączył: 17 Cze 2002 Posty: 556 Skąd: z Siedlec
|
Wysłany: Wto Gru 02, 2003 7:36 pm Temat postu: |
|
|
Acha i gra toczy sie do roku 1453 czyli do chwili zakończenia średniowieczy. jest to data podboju Konstantynopolu przez Turków. A także data zakończenia wojny stuletniej, ale raczej ta pierwsza data ma związek z końcem średniowiecza.
(To musial być piekny szturm, Konstantynopol oblegalo 150 tyś Turków, pod wodzą sultana Mehmeda II, zaloga ostatniego miasta Bizancjum liczyła około 7 tysieńcy żołniezy) |
|
Powrót do góry |
|
|
szwagiereczek
Dołączył: 25 Maj 2003 Posty: 567 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Sro Gru 03, 2003 8:01 am Temat postu: |
|
|
Chłopaki co wy tak w yle jesteście , przecierz medieval total war to już przeszłość , teraz jest Medieval total war : Vikings INVASION .
Co do zwykłego pierwotnego medievala , to też grałem polską i niestety nie zdążyłem podbić wszystkiego aczkolwiek to polaków należała cała Azja , Europa , Anglia , mała część Afryki płn , najviększe problemy sprawiała mi Islandia i Irlandia nie wiem czemu ale i tak wygrałem:).
Apropos buntów - bunty to normalna rzecz chociarz u mnie ludzie żadko organizowali przeciwko mnie powstania ale powiedz leo czy widziałes kiedyś jak jakieś państwo toczyło wielką wojne (taką jak w medievalu:) i nie miało problemów z buntami?
Teraz o Viking Invasion , gram oczywiście duńskimi wikingami , i podbiłem już prawie cały obszar dostępny tj podbiłem Irlandie , Islandie i prawie wszystkie prowincje Anglów . Polecam ten doatek wszystkim gdyż są tu bardzo ciekawe oddziały np berserkerzy których jest w oddziałku 12 a bez problemu roznoszą na wiatr 50 osobowy oddział , wikingowie z Jomsborga(taka wyspa kiedyś należąca do poski) też wymiatacze że hoho:) ,mam zapisany taki replay jednej bitwy gdzie moich viingów było 600 a przeciwników około 2500 i tak ich wymiotłem że jednostki odwodowe nawet mi nic nie zrobiły , zabijając im dowódce morale wojsk się pogorszyło i wszyscy uciekali gdzie pieprz rośnie , połowę z nich dorwałem i albo wżiąłem do niewoli albo poprostu zabiłem:) jeszcze raz polecam !
Coś mi się jeszcze przypomniało odnośnie pierwszej części mojego pposta , graem wtedy jeszcze jakimiś muzułmanami , zielony kolor , nie wiem jakie to państwo ale fajne mają opcjje m.in. tworzenie Jihadów
Niestety tymi dzielnymi wojownikami już nie przeszedłem gry poniweważ dostałem Vikingów
p.s. Ja też oczywiście gram na najtrudniejszym poziomie i mam zapisanych viele niezłych bitew. |
|
Powrót do góry |
|
|
radji
Dołączył: 17 Cze 2002 Posty: 556 Skąd: z Siedlec
|
Wysłany: Sro Gru 03, 2003 2:27 pm Temat postu: |
|
|
No ja tez mam juz wiking Inwasion, nie gram w starego total war, ale znudzila mi sie gra vikingami to od nowa zaczełem grac Polska, poza tym gralem jeszcze Anglią i Turkami czyli tymi zielonymi, no i musze przyznać że Turkami tez mi się gralo najfajniej (naturalnie tez gram na najwyzszym poziomie, inne sa nudne). turkami fajna jest zabawa bo mają duzo róznorakich łóczników, czasem udalo mi sie roznieśc wojsko przeciwnika samymi łucznikami, poza tym wspanialych łuczników mają jeszcze Angole, tj. Łuczników Walijskich (long bowman), nimi tez roznosiłem tysieczne armie, w bitwie z Węgrami gdy broniłme sie przez rzeke łucznicy ci prawie wybili 900 ludzi. Musze jednak przyznac ze gdy gram już dlugi i podbije spory kawalek świata, tam dostepnego to zaczyna się dla mnie robić nudno i zaczynam grac kimś innym. nastepnym razem myśle o Sycylijczykach, albo o Włochach. fajna zabawa liczyć glównie na handel.
Poza tym jeszcze fajnie gra sie Bizancjum, bo mają sporo orginalnych i innych od reszty jednostek, takich jak Katafraci czy piechota temowa.
Co do strategii na polu bitwy, skoro zaczeliśmy temat Medievala to ja stosuje taką:
W pierwszej lini ustaiam łuczników, za nimi nacięższa piechotę w środku, ta slabsza na flankach, a w trzeciej lini stoi cała kawaleria, cięzka i lekka. jednostki strzelajace z pierwszej lini mają za zadanie zadać maksymalną ilosc strat, gdy przeciwnik jest już blisko łuczników, to wysowam piechote, którta wiąże w walce. Jeśli mam cięzka jazde, to łatam nimi dziury w szykach miedzy walczącymi odzialami piechoty, jesli takowych nie ma ty wysyłam jazde na flanki, obierzdzam szeroko i atakuje na boki, albo na tyly. Lekka jazda służy mi do szerokiego obiazdy po flankach moich i przeciwnika sił i dostaniu sie na tyły, tam najczęście atakuje na łuczników, którzy szyja w moje odzialy, jesli pogonie łuczników, wtedy albo atakuje tyły albo czekam az moje odzialy zlamią szyki wroga i ten zacznie uciekać, wtedy biore sie za wylapywanie przeciwnika. Wiele razy stosowalem taka taktyke, i wiele razy odnosiłem sukces. Moj kumpel tworzyl jednostki wyłacznie kawalerii, bo ma na jej punkcie swira, to glupota. Odpowiedni odział dajmy na to Saracenskiej piechoty tureckeij potrafi zatrzymać każda zachodnio Europejską kawalerei. nie mówie już o Szwajcarskich pikinierach, bo ci zrobia każdej kawaleri, nawet najcięzszej krwawa łaźnie. |
|
Powrót do góry |
|
|
radji
Dołączył: 17 Cze 2002 Posty: 556 Skąd: z Siedlec
|
Wysłany: Czw Gru 04, 2003 8:44 pm Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak wy, ale mi się udalo doprowadzić jedna z moich prowincji do zarobków 4500 florenów. Poza tym moje zarobki wynoszą około 15000 florenów rocznie i mam najwiekszą armie na swiecie, nie mam co robić z kasą. nie ma to jak handel. |
|
Powrót do góry |
|
|
leokles
Dołączył: 07 Gru 2002 Posty: 640 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Gru 08, 2003 9:20 pm Temat postu: |
|
|
Zanim powroce do kontynuacji mojego wywodu o Medievalu, chciałbym wspomniec o zamierzchłej grze, która poniekad dala poczatek nowej serii gier strategicznych. Oczywiście mam na mysli Shoguna. To pierwsza gra, która odźwiernie przedstawila realia toczonych walk oraz położyła duzy nacisk na dopracowanie wszelkich szczegółów taktycznych, zarówno pogodowych jak i terenowych i nie tylko, aby uwierzytelnic i w miare jak najdokladniej ukazac obraz wojny, oraz toczonych bitew. To wszystko sprawia, ze ta gra jest naprawde wciągająca. Shoguna przeszedłem ponad 5 razy. Na początku gralem tylko na poziomie podstawowym, ale zaraz potem nabywając doświadczenie i obeznanie w grze przestawiłem sie na najciezszy, bodajże bardzo trudny. To chyba jedna z niewielu gier której poswiecilem tak duzo czasu, nie liczas Kropek oraz uszkodzonego helikoptera z Leszkiem M.
Powinienem znac ta gra na wylot, a jednak caly czas poznaje i ucze się nowych taktyk. Teoretycznie ta gra nie ma konca. Można przechodzic ja bezustannie i za każdym razem robic to na inny sposób. Shogun zawieral wiele błędów, ale która gra ich nie miala? Najważniejsze jednak za sprawiala mi wiele frajdy i dawala wielka satysfakcje z każdej trudnej wygranej. Nie zapomnę do dzisiaj jak po raz pierwszy wygrałem oddzialem składającym się ze 166 spearmanow przeciw grupce chłopów liczącej 3 razy wiecej ludzi. Spodziewałem się sromotnej kleski a jednak wygrałem. O mej wygranej zadecydowalo wiele czynnikow, o których jeszcze wtedy nie wiedziałem – przede wszystkim znacznie silniejsze jednostke która posiadałem oraz morale, a nastepnie dobrze wybrany cel ataku – oddzial z generalem, oraz obejście wzgorza i zaatakowanie na rownej płaszczyźnie a także nie danie się obejść przez pozostale oddzialy chłopów. Jeżeli chodzi o taktyke mogę spokojnie stwierdzic ze mam ja już teraz w małym paluszku i nie sadze aby znalazlo się wielu którzy zdolaliby mnie pokonac. Owszem, zawsze znajdzie się jakis wyjatek, ale wyjatki sa tylko potwierdzeniem reguly i nie stanowia zadnej anomalii. Pomimo iż uwazam się za dobrego taktyka to jednak mam duze braki w zarzadzaniu gospodarka i polityka mego panstwa, może dlatego iż schodzi ona na drugi plan w moim przypadku. Wole meczyc się nie wielka grupka żołnierzy przeciwko znacznie silniejszemu wrogowi anizeli doprawadzic do ladu i porządku w ekonomii oraz w polityce doprawadzajac do potęgi militarnej. Ale czy zabawa miałaby wówczas jakikolwiek sens? Automatycznie kazałbym rozstrzygac bitwy a mmnie pozostaloby tylko przesuwanie pionow po mapie. Owszem lubilem cywilizacje, colonizacje, oraz podobne gry strategiczne, ale w Shogunie, Medievalu oraz dodatkach wlasnie te bitwy stanowia najwieksza frajde.
c.d.n |
|
Powrót do góry |
|
|
radji
Dołączył: 17 Cze 2002 Posty: 556 Skąd: z Siedlec
|
Wysłany: Pią Gru 12, 2003 1:07 pm Temat postu: |
|
|
Prowadzenie wojny moim zdaniem wiąze się z odpowiednim urtrzymaniem panstwa na wysokim poziomie ekonomicznym i pod względem unowocześnień. Bo co może poradzić armia uzbrojona w spearmanów, chłopów, zwykłymi łucznikami i lekka jazde, przeciw takiej co w swoich szeregach posiada ciężka jazde, kuszników, pikinierów i zaciężne pancerne odziały włóczników.
Ja kiedy tworze silne państwo, wtedy stawiam na armie silną i mobilną. Nie na ilośc a na jakoś. Likwiduje stare jednostki i zamieniam je na nowe silne, które sa o wiele efektywniejsze, a kosztują rocznie tyle samo, albo niewiele więcej. Do tego potrzebne jest państwo silne wewnetrznie, inteligentne trzymanie sojuszy ( w przypadku państw chrześcijańskich z papieswtem) i rozudowa floty na duża skale. Inteligentne sojusze, to jest takie które zapewnią spokojny handel, bo po co toczyć wojny o slabe tereny z państwem które chodz może być słabe na lądzie, to posiada ogromna flotę. Takie panstwo od razu łamie ci gospodarkę, kiedy zaczyna z toba wojne.
Nie wiem czy gra w ktorej pominą bym elementy ekonomiczne i rozwojowe gry, by mnie tak wciągneła, wszak fajnie jest tworzy coraz to nowsze jednostki i wykorzystywać je na polu bitwy. Pamietam kilka starć z Niemcami, których mniejsze armie potrafiły wytłuc moje większe z jednego zasadniczego powodu, bo mieli odzialy uzbrojone w te tarczki takie w rogu J i mieczyki w drugim rogu J.
Niewiem na jakim poziomie grasz w Medieval leokles, bo na najtrudnieszym gra ta dobiero zaczyna robic się ciekawa i zapewniam cię ze bez odpowiedniej bazy ekonomicznej, miał byś ogromne problemy ze stworzeniem silnego państwa, w tym wypadku w centralnej Europie. Wszak Polska ma za sasiadów silne Niemcy, i nieco slabsze, ale tez mocne Wegry. I obaj sasiedzi tylko czekają, aż zaangazujesz swe siły na wschód, by skrócić cię o śląsk. Biznacjum tez nie próznuje, chodz z nimi pokoje na ogół sa trwałe.
Na poczatek, jęsli chodz o poziom najtrudniejszy polecam Anglie, mają wyprawy krzyzowe i dobre tereny, wystarcz skierowac się na Francje, a dalej spokojnie powiekszac swe tereny o państwa, którym kościól dał ekskomunike, to jest Niemcy i Włochy.
I podstawa to handel w prowincjach nadmorskich, (nie rozbudowa pól). oraz trzymanie dobrych stosunkow z państwami z rozwinieta flota, najczęściej sa to Hiszpanie i Bizantyjczycy, przy takim stylu gry, nie będziesz miał co z kasa robić J, naturalnie co raz pojawiaja się problemy. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|