www.kropki.legion.pl

Ricardo · Wysłany: Wto Lis 03, 2009 11:47 pm Temat postu:

^^ może chcecie za mnie zdać egzamin ze statystyki bo będe miał w tym roku Razz

michals chyba jest najlepszy Razz

menor · Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 285 Skąd: Kraków

no chyba nie oczekujesz odemnie ze bede wydlubywal gry kiedy straciles na chwile pomarancza. Ale nawet masz okolo 50% z mocniejszymi fioletowymi i ponizej 30% z pomaranczowymi. Zreszta ze slabszymi fioletowymi masz tez okolo 50%. Jakbys mial minimum 70% a najlepiej kolo 80% to by mozna bylo powiedziec ze zaslugujesz na pomarancza.

Oczywiscie dla normalnych graczy te statystyki sa gowno warte. Tylko ty sie nimi rajcujesz albo udowadniasz sam sobie ze jestes zajebisty. Niestety te statystyki akurat udowodnily ze to nie prawda... Ale pociesze cie, pod pewnym wzgledem jestes hardkorem ;]

michals2 · Dołączył: 06 Lut 2003 Posty: 450

Nie oczekuję że będziesz "wydłubywał gry kiedy straciłem na chwilę pomrańcza". Mowa była o grach od kiedy pierwszy raz doszedłem do pomarańczowego. I powtórze jeszcze to co wcześniej napisałem bo chyba do ciebie to nie dotarło, że od kiedy doszedłem pierwszy raz do pomarańczowego mam wygrywalność z fioletami prawie 70%.

menor · Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 285 Skąd: Kraków

ale ja mowie o fioletach z rankingiem >1650. Masz z nimi ponizej 50%.Pozatym jak zaslugujesz na pomarancza to gra z fioletowymi nie powinna byc dla ciebie problemem. Przeciez na nich ci szybciej ranking urosnie. Dlaczego nie grasz z innymi pomaranczowymi? Pozatym co po statystykach skoro widze jak grasz. To jakosc twjej gry okresla na jaki ranking zaslugujesz. Na go tez byl koles ktory gral slabo ale gral strasznie dlugie meczy i meczyl swoich przeciwnikow. Ale on przynajmniej gral z ludzmi z tym samym rankingiem co mial sam aktualnie. Oczywiscie on nie mial czelnosci sobie pomarancza nabin na kurniku bo by goscia smiechem zabili i by bana dostal. Na kurniku pomaranczowy miala elita. Sami danowcy.

radji · Dołączył: 17 Cze 2002 Posty: 556 Skąd: z Siedlec

Odwieczna wojna michalsa z resztą kropkowego świata, jak widze trwa dalej. A pamiętam, że zaczęła się w zamierzchłych cronixowskich czasach. Staram się jak mogę omijać podobne wątki z daleka, ale ta michalsowska arogancja zaczyna i mnie nieco irytować. Znowu Smile

.
Michals, jak to trafnie ujął baobab, bilans gier nijak się ma do poziomu graczy. Wystarczy, ze wezmę za przykład bilans moich gier z kibucem. Wyobraź sobie, ze biorąc pod uwagę również gry z cronixa, mój bilans z nim jest mniej więcej taki: 3 zwycięstwa i około 5 porazek. ( A na szkrabie mam z nim bilans 1 - 0 Smile

). Tzn. że jestem prawie tak dobry jak kibuc. Dla mnie osobiście to bzdura Smile

.
Michals, jeśli tak bardzo starasz się pokazać, jakim to jesteś pomarańczem z krwi i kości, to zacznij wreścię grać większość partii z fioletami i z pomarańczami, a nie z zielonymi i niebieskimi (Aktualnie grasz chyba ok. 30 partii ze słabszymi graczami na 1 z tymi z rankiem powyżej 1600). Wtedy pokażesz, ze faktycznie zasługujesz na swój kolorek i gwarantuje ci, nikt nie będzie się czepiał. proponuje zacząć od dziś.
Oczywiście i tak mnie nie posłuchasz, bo już ci ten pomysł przedstawiłem, jednak twoje zainteresowanie nim, było żadne Smile

.

michals2 · Dołączył: 06 Lut 2003 Posty: 450

Oczywiście, bilans gier nie jest idealnym wskaźnikiem ale często odzwierciedla kto jest lepszym graczem. A co do moich gier z fioletami to wielu fioletowych permanentnie odrzuca moje zaproszenia do gry.

menor · Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 285 Skąd: Kraków

a nie zastanawiales sie nigdy dlaczego?

szwagiereczek · Dołączył: 25 Maj 2003 Posty: 567 Skąd: Rzeszów

Skończcie już wszyscy.
Michals pokażesz na co cie stać w lidze, życzę ci z całego serca lepszych wyników niż w Turnieju Arosa, no ale rozumiem każdemu może się przytrafić gorszy dzień. Całe szczęście, że liga trwa dłużej niż turniej, więc będziesz miał większe pole do popisu

michals2 · Dołączył: 06 Lut 2003 Posty: 450

michals2 · Dołączył: 06 Lut 2003 Posty: 450

szwagiereczek, jeżeli chodzi o moje wyniki w Turnieju Arosa to przypomnę że w 2007 roku doszedłem do finału, a w 2008 do ćwierćfinału.

menor · Dołączył: 24 Lis 2008 Posty: 285 Skąd: Kraków

niestety poziom gry sie zwieksza i teraz przegrasz wszystko:) co wiecej twoj ranking ligowy zmusi cie do gier w eliminacjach i jesli przez nie przejdziesz to faworytem raczej nie bedziesz...

No wlasnie dlaczego...?

Wydaje mi sie ze nie dlatego ze sie boja przegrac bo przeciez grywaja z silniejszymi od ciebie....

Chyba ze masz inne zdanie na ten temat Smile

szwagiereczek · Dołączył: 25 Maj 2003 Posty: 567 Skąd: Rzeszów

michals2 · Dołączył: 06 Lut 2003 Posty: 450