Forum www.kropki.legion.pl Strona Główna www.kropki.legion.pl
Forum gry w kropki -
KLIKNIJ I ZAGRAJ W KROPKI ON-LINE
Zasady gry

 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

kropki vs. go - punkt widzenia innowiercy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kropki.legion.pl Strona Główna -> Hydepark
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mkaminsk



Dołączył: 18 Lip 2003
Posty: 9

PostWysłany: Nie Lip 20, 2003 11:21 am    Temat postu: kropki vs. go - punkt widzenia innowiercy Odpowiedz z cytatem

Słońce dawno już skryło się za horyzontem i zapadł głęboki, nieprzenikniony mrok. Ciszę oprócz szumu wiatru, szelestu gałęzi i rżenia koni przerywało rzadko dochodzące z daleka wycie wilków zwołujących się na polowanie. Ze środka niewielkiej polany, na której przystanek zrobili trzej wędrowcy widać było brzeg otaczającego ich dookoła lasu. Rozpalone ognisko rzucało na okoliczne drzewa wyolbrzymione cienie, które tańcząc wśród konarów wywoływały drżenie u niewielkiej dziewczyny o dużych zalęknionych oczach, odzianej w gruby skórzany kaftan, równie skórzane spodnie i zdecydowanie zbyt wielkie buciory. "Czasy są niespokojne, więc musimy być czujni" - mruknął pod nosem drugi z wędrowców, u boku którego leżał ogromny zakrzywiony miecz. Twarz jego była ciemna, porośnieta zarostem, oczy zaś niezwykle czujne, stale obiegały okoliczne zarośla, wypatrując niechcianych gości. "Jedzcie tymczasem, później wyznaczymy wartę" - rzekł. Wędrowcy nie byli zbytnio strudzeni drogą, widać, że podróżowali od niedawna. Trzeci z nich, wysoki młodzieniec, zajadał ociekające tłuszczem udo królika upolowanego wcześniej tego samego dnia. "Jedz mała". "Nie mam apetytu" odparła dziewczyna "poza tym nie nazywaj mnie tak" - dziewczyna wstała, by dojrzeć koni.

Wędrowcy posilali się w milczeniu. Dwa dni temu zboczyli z głównego traktu po tym, jak minęli na nim zmasakrowane resztki dwóch mężczyzn. Od chłopa przejeżdżającego opodal dowiedzieli się - i to nie bez kłopotu, bo chłopu ze strachu pysk ledwo się otwierał - że traktem tym jechali straszni awanturnicy, co to każdemu napotkanemu zadają jedno pytanie - chłop nie umiał powiedzieć jakie - i zarzynają jak świnię, jeśli odpowiedź im się nie spodoba. W tej sytuacji zdrowy rozsądek podpowiadał ucieczkę przed wariatami - i to właśnie towarzysze młodej dziewczyny zrobili.

"Sza!!" - ciemny mężczyzna zastygł nagle, a dłoń odruchowo podążyła w kierunku broni. Po chwili z lasu dziesięć metrów od nich wyłoniła się szeroka postać. Cała trójka zerwała się na równe nogi. "Jestem przyjacielem, nie bójcie się" - rzekł nieznajomy. "Kim jesteś? Czego chcesz?" "Przyjeżdżam z Gopolis i jadę do Tesuji-city. Jestem Passing Stranger, a przynajmniej tak na mnie wołają od dzieciństwa". "Jesteś sam?" "W tych czasach nikt nie podróżuje samotnie. Mój towarzysz został z koniami pół kilometra na północ, przy strumieniu. Ja dostrzegłem ognisko i poszedłem sprawdzić kto tu. Widzę, że nie jesteście awanturnikami, bo nosicie szyldy GoLandii". To mówiąc Passing zbliżył się do ognia, tak by podróżnicy mogli ujrzeć jego jasną, gładką twarz. Nosił mundur wojsk GoLandii a na nim lekką zbroję. U boku wisiał prosty miecz, na plecach zaś nosił kuszę. "Czasy niepewne, wybaczcie Panie zbrojny nasz niepokój. Siadajcie" rzekł najstarszy z owej trójki chowając miecz do pochwy.

"Jestem Dziecol, a to Ikari_kun i jej brat Franek. Cieszymy się z waszego towarzystwa. W końcu razem będzie raźniej spędzić tę noc w tych lasach." "Tak, wilki to małe zmartwienie, gorzej z tymi rozbójnikami, co tu grasują. Wiecie może coś o nich więcej?" spytał młodzieniec. Passing zaśmiał się "Oj młodzieniec widać miastowy haha! Nie słyszał wcześniej o bandzie dwunastu?". "Nie, nic o nich dotąd nie słyszeliśmy. Jedziemy odwiedzić rodzinę w Tesuji, a życie w mieście spokojne i zmartwień wiele, tak że nie dowiadywaliśmy się wiele o tutejszych bandziorach" spokojnie odrzekł Dzieciol. "To błąd, to duży błąd! W tych czasach nie jeździ się bez obstawy zbrojnej, lub chociażby bez informacji..."

"Banda dwunastu to fanatycy kropek. Są to okrutne rzezimieszki napadające niewinnych ludzi i pytający ich, czy umieją grać w go. Jeśli nieszczęśnik przyzna się, że umie (a dziwne by było, żeby nie umiał, skoro mieszka w GoLandii, nie? he he), skracają go o głowę - jeśli ma szczęście. Jeśli nie... a zresztą co będę wam na noc takie rzeczy opowiadał." "Dawno już grasują? Nie umiecie ich powstrzymać?" zapytała Ikari. "W tym cały szkopul, że są niebywale w mieczu sprawni, droga panienko. Wiesc niesie, że to byli generały armii kropkowiczowych rebeliantów, których nasze wojska pieć lat temu w proch i pył rozniosły. Ci jednak się nie poddają i z fanatycznym zacięciem niosą są wiarę jak nie przymierzając Stalin swą rewolucję". Po twarzach słuchających go Passing poznał, że nie pojęli paraleli. No cóż, pomyślał, nie każdy zna tak historię Europy, jak ja... "Ale o co im chodzi?" Zapytała Ikari "No cóż panienko... Możecie się temu rzeczywiście dziwić. Wszak w naszym kraju od stuleci juz mamy wolności wszelakie zagwarantowane, kazdy moze sobie grac w co chce - remika, dupe biskupa czy kropki - gdzie i kiedy zapragnie. Nawet nasz miłościwie panujący j.w. Soldan grywa od czasu do czasu w kropki z administratorem prowincji kropkarskiej, Kropkym. Ale sprawa jest starsza i bardziej skomplikowana. Nie będę tu całej historii opowiadał, bo i czas nie po temu i nie ma takiej potrzeby. Wszystko jest zapisane w foliałach w bibliotekach." Przerwał, gdyż do ogniska właśnie zbliżył się jego kompan. "Przedstawiam dark_angela - to mój współbrat. Razem patrolujemy tę okolicę." "Szanowanie." - mruknął angel i usiadł w cieniu. "Wybaczcie, ale mój towarzysz nieco malomowny. Wracając do historii... Red, Radji i inni bandyci nie pogodzili się z tym, że ich powstanie upadło pięć lat temu. Marzy im się ich własne państwo, gdzie nikt nie będzie grał w go - bo go nienawidzą gorzej od własnej teściowej. "

"Taka była wola Emila Kropkeja Kropkowicza, ich pierwszego wodza. Nie będę wchodził w detale, bo tu i goistow wina, i kropkowiczow. Krzywdy obustronne są duże, ale naprawić sytuacji zabijaniem się nie da." Passing nie dostrzegl skurczu, jaki przebiegl przez twarz Dzieciola. Rozluzniony nie widzial takze, ze mlodzieniec podajacy sie za Franka powoli przyciaga ku sobie miecz. Zajadal piers krolicza i opowiadal dalej - "W kazdym razie nasz lud zyje spokojnie, a przesladowania innowiercow, w tym kropkowiczow ustaly wiele lat temu. Wszystko byloby spokojnie, gdyby nie szum i zamet, jaki ci rozbójnicy sieją paląc całe wioski i napadając bezbronnych i niewinnych ludzi". "Ale gonicie ich i złapiecie, prawda?" słodkim głosem zapytala Ikari dużymi oczami czarując przystojnego bądź co bądź wojskowego. "Może panienka być o to spokojna! Specjalnie dla panienki udusiłbym te potwory gołymi rękami i wyrwał im nogi z duuu...arghghg" słowa urwało cięcie miecza Dzieciola, które rozplatało tchawicę i pierś niczego niespodziewającego się żołnierza. Równie łatwo zaskoczony został angel, którego głowa stoczyła się z karku po szybkim cięciu zadanym przez młodzieńca. "Raczej się to wam nie uda, idioci!!" radośnie wykrzyknęła Banitka, tak bowiem naprawdę zwała się młoda kropkowiczka. "Niech żyją kropki! Na pochybel goistom!" wykrzyknęli zgodnie i radośnie zachlapani krwią Overseer i jego syn Underseer - "Pal, grab, gwałć, rąb i morduj!"

Fin
Powrót do góry
 
 
Kaisuj



Dołączył: 30 Lis 2002
Posty: 276
Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie Lip 20, 2003 4:10 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No to sie Radji doigrales ! Shocked
Konkurencyjne opowiadanie? Czemu nie. Swoja droga to trzeba przyznac. ze udane. Moze cos zaczerpniesz z tego do swojej wlasnej nowelki. Ja chcialbym zwrocic uwage na to, czego sie mozna doczytac miedzy wierszami. Chodzi mi o kwestie wypowiadane przez passinga. Tylko czy to jest aby na pewno punkt widzenia innowiercy? Czy wszyscy innowiercy, zwani goistami wlasnie tak to widza?
pozdrawiam wszystkich kropkowiczow i ewentualnych innowiercow, ktorzy zaglaaja na te forum.
Powrót do góry
 
 
szwagiereczek



Dołączył: 25 Maj 2003
Posty: 567
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Nie Lip 20, 2003 8:53 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ciekawe, ciekawe jednak lepsze by było i bardziej by pasowało to opowiadanioe gdyby odwróciły się role Laughing Laughing Laughing
Powrót do góry
 
 
raimondas



Dołączył: 05 Lut 2003
Posty: 18
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie Lip 20, 2003 9:40 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mnie ciekawi jak to jest ze wiele lat po Stalinie ludzie nadal walcza przy pomocy mieczy i kuszy. Przypominaja mi sie slowa jednego rezysera w odpowiedzi na pytanie jak bedzie wygladala 3 wojna swiatowa: "Nie wiem, ale wiem ze czwarta bedzie toczona za pomoca kamieni" Smile
Powrót do góry
 
 
Kaisuj



Dołączył: 30 Lis 2002
Posty: 276
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon Lip 21, 2003 8:21 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sluszna uwaga Raimondas. Widac Passing znal za dobrze historie Cool
Powrót do góry
 
 
szwagiereczek



Dołączył: 25 Maj 2003
Posty: 567
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pon Lip 21, 2003 8:11 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hehe małe nie dociągnięcie
Jak w tytaniku gdzie kapitan statku miałna ręce zegarek elektryczny
Cool Laughing
Powrót do góry
 
 
Kaisuj



Dołączył: 30 Lis 2002
Posty: 276
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon Lip 21, 2003 9:26 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Qrde, i pomyslec, ze ogladalem Tytanica i nie zauwazylem. Ale jakos mi sie nie chce tego smuta ogladac po raz drugi. Ponoc w Krzyzakach Forda jest podobnie i nawet gdzies w tle jest linia wysokiego napiecia. Ale to tez niestet przegapilem.
Powrót do góry
 
 
szwagiereczek



Dołączył: 25 Maj 2003
Posty: 567
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pon Lip 21, 2003 10:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a w spidermanie jest scena jak koleś wychodzi na dach na dole ma jedne buty a na górze inne:-))))))))0
Powrót do góry
 
 
Kaisuj



Dołączył: 30 Lis 2002
Posty: 276
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto Lip 22, 2003 10:26 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

spidermana nie ogladalem. Ale ja ogolnie zwracam uwagi na takie szczegoly.
Powrót do góry
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kropki.legion.pl Strona Główna -> Hydepark Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




wiadomosci z forum
Polityka cookies