Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaisuj
Dołączył: 30 Lis 2002 Posty: 276 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią Lip 18, 2003 8:28 am Temat postu: Wakacje |
|
|
Wakacje sa z nami juz na dobre co widac chocby po ilosci pisanych postow. Ciekaw jestem jak je spedzacie. Bo ja raczej nie szczegolnie. Poki co mam remont, ktory sie ciagnie w nieskonczonosc. Ale jak sie juz wreszcie skonczy to planuje sobie wyskoczyc do Kazimierza Dolnego na coroczny festiwal filmowy. Przeciesz mam bardzo blisko, a nie bylem juz dwa lata. A trzeba przyznac, ze klimat jest niepowtarzalny. Projekcje pod golym niebem na malym rynku, fajni ludzie. Zdarzylem odwiedzic Naleczow (nie bylem juz chyba 10 lat). Niestety nie ma sladu bo znakomitych naleczowskich lodach. Wszedzie tylko Schoeller, Algida i inne. Ale udalo mi sie znalezc budke z lodami wloskimi z maszyny. Bardzo pyszne. Na wiekszy wyjazd nie mam co liczyc. Wiadomo - kasa.
Dlatego pozostaje sie cieszy takimi drobnymi wypadami w miejsca, z ktorymi mam mile wspomnienia. Oprocz tego w kazdy piatkowy wieczor gramy z kumplami w noge, o 18. Jakby ktos chcial wpasc to gramy na malym glinianym miedzy szkolami 42 a 16. Na kazdej mapie sa zaznaczone. Ja jakby co to mieszkam niedaleko 28. Teraz zrobili tu gimnazjum. Poza tym spedzam mase czasu nad go. Ale nie wiem czy wypada o tym mowic. W koncu go to prawie jak temat tabu na grupie kropkowej. I jeszcze na koniec chcialem powiedziec, ze sie bardzo zbulwersowalem z powodu komunikacji miejskiej. jakis idiota wpadl na genialny pomysl likwidacji biletow sieciowych, zwanych rowniesz miesiecznymi. Beda tylko na jedna i na dwie linie za ponad 100zl za miesiac. Skandal. Bede sie musial przesiasc do prywaciarzy. Niestety tao samo zrobi kilkanascie tysiecy mieszkancow mojej dzielnicy i tradycyjnie od pazdziernika rano sie nie ebdzie dalo dostac do centrum. Wiec pewnie bede lazic piechota na uczelnie. W sumie mam tylko 3 kilometry. Szybkim krokiem zajmuje mi to 25 minut. Kiedys opisze Wam moja droge na uczelnie. Jakby nie patrzec malownicza trasa. Dobra, starczy tego pieprzenia. Jak zniosa jeszcze bilety czasowe to w ogole sie wkurze.
pozdrawiam Wszystkich kropkowiczow
i zycze udanych wakacji |
|
Powrót do góry |
|
|
radji
Dołączył: 17 Cze 2002 Posty: 556 Skąd: z Siedlec
|
Wysłany: Pią Lip 18, 2003 10:22 am Temat postu: |
|
|
Brrr. Wakacje to niezby ciekawy pomysł na rozmowe, szczególnie moim gronie, wyrwanie sie z dziury zwanej siedlce graniczy z cudem, na moim osiedlu ludzie podjeli wlasdna decyzje, jak milo spedzic wakacje, otoz lubia oni staczać się na dno, pijąc w podrzednych barach gdzie ludzi mozna policzyć na palcach jednej reki, a alkochol jest tak wodnisty że trzeba doniego wódki dolewać by poczóć przeciez tak potrzebne procenty. Więc nie chcial bym wspominac o wakacjach w moim mieście bo granicza one z jakimś cudem, jedynym powodem dlaczego je czuje jest fakt niechodzenia do szkoły inaczej wakacje nie byly by dla mnie żadna rozrywka, jesli uwazac fakt ze to co w nie robie jest wogóle rozrywką. Życie jest okrutne, a w piłke to bym sobie posiekał, mówiąc tak na marginesie, no ale nie ma z kim, niestety.
Więc powtarzam, robmy miłość a nie wojne, hmmm to troche nie pasuje do tematu, dobra nieważne, jak zwykle na końcu pozdrawiam tych co grają i grali w kropki i może kiedys wroca na kropki.
p.s. moje głupoty wypisane wyżej sa powodem bolu głowy jaki mnie dopadł po wczorajszej przygodzie ze zlotym napojem bogow który zwą piwem |
|
Powrót do góry |
|
|
dzarol
Dołączył: 23 Maj 2003 Posty: 174 Skąd: Łódz
|
Wysłany: Pią Lip 18, 2003 3:44 pm Temat postu: |
|
|
W pilke tez bym sobie z wami zagral Panowie , bo football to chyba najlepiej mi wychodzi ze wszystkiego(napewno lepiej gram w pilke niz w kropki ).
Ode mnie tez serdeczne pozdrowienia i jak to mowi Michal Wisniewski:trzymajcie sie cieplutko hehehe |
|
Powrót do góry |
|
|
TheBest78
Dołączył: 16 Lip 2002 Posty: 281 Skąd: z Pcimia Dolnego
|
Wysłany: Pią Lip 18, 2003 4:46 pm Temat postu: |
|
|
A ja za godzinke uderzam na działeczke do koleżanki nad jeziorko Ciekawe czy będą jakieś ponadprogramowe..........atrakcje |
|
Powrót do góry |
|
|
radji
Dołączył: 17 Cze 2002 Posty: 556 Skąd: z Siedlec
|
Wysłany: Pią Lip 18, 2003 7:21 pm Temat postu: |
|
|
Nie łudz sie besti, ta koleżanka i tak cie spławi, bedziesz miał atrakcje jedynie zobaczenia jej w kostiumnie kompielowym, jednoczęściowym |
|
Powrót do góry |
|
|
raimondas
Dołączył: 05 Lut 2003 Posty: 18 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Lip 18, 2003 8:17 pm Temat postu: |
|
|
A ja se kilka razy tygodniowo (a przynajmenije raz) urzadzam ponad 100-kilometrowy wypad za miasto, a w inne dni to trenuje sobie (wszystko to na rowerze oczywiscie). |
|
Powrót do góry |
|
|
Kaisuj
Dołączył: 30 Lis 2002 Posty: 276 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią Lip 18, 2003 9:32 pm Temat postu: |
|
|
Nie chcialem Radji wbudzic u Ciebie takich negatywnych skojarzen z tymi wakacjami. po prostu zauazylem, ze ostatnio grupa troche przymarla. Co do grania w noge to zawsze to lubilem. Na szczescie mam z kim. Dzis mi sie gralo calkiem niezle. Cos tam strzelilem i pare ladnych asyst zaliczylem. A co do jezdzenia na rowerze, to sporo jezdzilem, jak mialem rower. Maks zrobilem 150 km jednego dnia. To bylo niezapomniane przezycie. Ale tak srednio to raczej 40 nie przekraczalem. Choc w sumie wystarczy ode mnie pojechac do Swidnika i wrocic i se spokojnie 50 km nabije. Niby Swidnik graniczy bezposrednio z Lublinem i oddziela je tylko maly las, ale jakos sie nabije tych kilometrow w obie strony. |
|
Powrót do góry |
|
|
|